Czy rutyna jest potrzebna w życiu rodziny?

Czy rutyna jest potrzebna w życiu rodziny?
Od porannego dzwonka budzika aż do samego wieczora nasz nastolatek żyje w ciągłym ruchu. Ma mało czasu na dziecięce zajęcia, które kiedyś wprowadzały trochę stabilności w codziennym zamieszaniu. Zawsze jednak możemy ustalić nowe zwyczaje, które zaprowadzą porządek w naszym domu.
/ 18.11.2010 15:21
Czy rutyna jest potrzebna w życiu rodziny?

Rodzina to system

Możemy na nowo zacząć stosować podnoszące na duchu praktyki. Wystarczy traktować rodzinę jako cały system, w którym wzajemne relacje i zachowanie wpływają na jej spokój.

Plan działania

Poświęćmy jeden tydzień na spisanie obowiązków każdego członka rodziny w najmniejszym szczególe. Następnie przeanalizujmy listę i spróbujmy zdecydować, których czynności możemy się pozbyć, które wprowadzić w życie jako rutynowe, oraz zastanówmy się, jakich zmian możemy dokonać, aby nasze życie rodzinne było bardziej harmonijne.

Obiad powinien być codziennie mniej więcej tej samej porze, a potem cała rodzina powinna się zaangażować w sprzątanie, chowanie jedzenia i zmywanie naczyń. Pilnujmy, aby każda osoba wykonywała swoje rutynowe czynności tak, aby ustalić schemat, który jest bardziej automatyczny niż autokratyczny.

Jeśli dziecko dojada jeszcze po obiedzie, niech włoży swoje naczynia do zmywarki i umyje stół, aby nie zostawiać nam na głowie bałaganu. Przedstawmy dziecku skserowaną listę obowiązków i odznaczmy na niej te, które muszą być wykonane danego dnia.

Wcześnie wieczorem wyłączmy telewizor, aby zmniejszyć natężenie hałasu. Zachęćmy do spędzenia większej ilości czasu na czynnościach cichych, takich jak czytanie czy spokojne rozmowy. Stwórzmy dziecku dobre warunki do nauki, tak aby miało wszystko, co trzeba, w zasięgu ręki.

Uczenie powinno odbywać się w czasie, kiedy nikt dziecka nie rozprasza, ani rodzeństwo, ani koledzy, ani rozmowy telefoniczne. Jeśli mówi: „Nie mam nic zadane”, niech spędzi godzinkę, czytając lub pracując nad projektem. Takie działanie szybko zlikwiduje chandrę związaną z brakiem pracy domowej.

Obok telefonu umieśćmy zmywalną tablicę, kartkę papieru i długopisy do zapisywania wiadomości nagranych na sekretarce. Osoba, która akurat odsłuchuje wiadomości, będzie odpowiedzialna za ich poprawne zapisanie. Należy nauczyć każdego członka rodziny, żeby dokładnie sprawdził szczegóły znajdujące się na liście.

Wymagajmy, aby dziecko używało tej tablicy do zawiadamiania nas, gdzie idzie i z kim. Pamiętajmy też, że grzeczność wymaga, abyśmy również napisali, gdzie wychodzimy i kiedy wrócimy. Jeśli dziecko korzysta z samochodu, niech go co sobotę umyje i nawoskuje oraz w nim podkurza. Niech również pojedzie go zatankować, aby nie trzeba było jechać wieczorem, w ostatniej chwili na stację benzynową. Pokażmy, jak serwisować samochód, zmienić koło oraz, w celu nauczenia dziecka odpowiedzialności, każmy mu płacić mandaty za naruszenie przepisów.

Zobacz też: Kiedy i dlaczego traktujemy nastolatki jak dzieci?

Poświęć dziecku uwagę

Każdego tygodnia poświęćmy pewną ilość czasu tylko i wyłącznie dziecku. Trzymajmy się tego zobowiązania, żeby dziecko wiedziało, jak bardzo jest dla nas ważne, no chyba że zdarzy się jakiś kryzys. Spędzajmy ten czas poza domem, żeby nam nic nie przeszkadzało, i wcale nie muszą to być wyjścia drogie i wyrafinowane.

Pokaż dziecku, jak się zrelaksować

Jeżeli dziecko ma szczególnie niepokojący dzień, pokażmy mu kilka technik relaksacji progresywnej. Niech położy się, zamknie oczy i wyobrazi sobie czerwoną plamkę ciepła poruszającą się od koniuszków palców u nóg i krążącą po całym ciele aż do momentu zupełnego rozluźnienia organizmu.

Niech w tym momencie wyobrazi sobie miejsce, w którym czuje się szczęśliwe i spokojne, i niech sobie powie: „Jestem rozluźniony, szczęśliwy i czuję się dobrze”. Stworzenie spokojnego domu wymaga świadomego wysiłku i czasu, ale kiedy już zbudujemy jego fundamenty, stanie się dla nas miejscem pełnym harmonii i ucieczką od pogrążonego w chaosie świata.

Zobacz też: Co warto jeść, gdy dopada Cię stres?

Fragment pochodzi z książki „Zrozumieć nastolatka. Od nici porozumienia do głębokich więzi” Debry Hapenny Ciavoli (Wydawnictwo Helion, 2007). Publikacja za wiedzą wydawcy.

Redakcja poleca

REKLAMA